Recenzja Realme 14 Pro+ – pierwszy telefon zmieniający kolor

W biurze mamy nowy model Realme 14 Pro+, więc czas na unboxing! Globalna wersja telefonu nie zawiera 80W ładowarki, jak to ma miejsce w Chinach. Pozostałe akcesoria są takie same – w zestawie znajdziemy etui oraz kabel USB-A do USB-C.
Realme promuje 14 Pro+ jako pierwszy na świecie telefon zmieniający kolor pod wpływem zimna. Tak jak niektóre morskie stworzenia, takie jak meduzy i ośmiornice, tylna obudowa Realme 14 Pro+ zawiera pigmenty termoChromowe, które reagują na zmiany temperatury.
Pearlescencyjna biała i pomarańczowa tylna część telefonu zmienia kolor na odcienie niebieskiego w kontakcie z zimnymi substancjami, takimi jak lód czy zimna woda. Im zimniejsza substancja, tym szybsza zmiana koloru.
To świetny trik, ale nawet bez niego projekt tylnej obudowy naprawdę przypadł nam do gustu. Telefon ma także inne unikalne cechy. System aparatów otoczony jest przez aż trzy lampki LED, które mają za zadanie tworzenie ujęć w słabym świetle z odpowiednią temperaturą barwową oraz profesjonalnym doświetleniem.
Można pozwolić telefonowi zadecydować o temperaturze barwowej lub przejąć dowodzenie.
Jako całość, 14 Pro+ prezentuje się naprawdę solidnie. Wyposażony jest w duży wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,83 cala i rozdzielczości 1272x2800px z odświeżaniem 120Hz oraz jeszcze większą baterię 6000mAh z 80W ładowaniem (ale pamiętaj, aby dostarczyć własną ładowarkę). Napędza go procesor Snapdragon 7s Gen 3, dostępny w wersjach z 8GB lub 12GB RAM, a obudowa ma certyfikaty IP68/IP69, dzięki czemu nie musisz martwić się o kurz czy wodę.
System aparatów robi wrażenie w tej klasie - z 50MP głównym aparatem (1/1.56 cala), 8MP aparatem szerokokątnym (1/4.0 cala) oraz 50MP aparatem peryskopowym 3x zoom (1/1.95 cala).
Kto w ogóle potrzebuje flagowca w 2025 roku?